Aby umilić Państwu czas poświęcony na zapoznanie się z moją ofertą zapraszam do przeczytania tego bardziej i mniej znanego humoru elektrycznego.

Złote myśli:
Co dwie lampy, to nie jedna.
Gdyby dzieci nie skakały, to by kabla nie wyrwały.
W ciemności nie ma oporności.
Mądry Polak po spięciu.
Komu w drogę, temu latarkę.
Jak trwoga to do elektrowni.
Nie wszystko żarówka co się świeci.
Ciągnie się jak linie wysokiego napięcia.
Nie ściemniaj drugiemu, co Tobie nie miłe.
Każdy elektryk swój kabelek chwali.
Jak sobie poświecisz, tak będziesz widział.

Dowcipy:
– Jakie pytanie zawsze pada ze strony pracodawcy w rozmowie rekrutacyjnej z elektrykiem?
– „Jak radzi Pan sobie z napięciem?”

– Czym się rożni volt od wata? – Volt jest do picia, a wata jest do uszu.

Co mówi elektryk na „Do widzenia” ???
– Będziemy w kontakcie

– Jakie jest ulubione piwo elektryka? – VOLT.

Dlaczego w Wąchocku rozłożono siatkę pod linią wysokiego napięcia?
– Żeby napięcie nie spadło.

Rozmawiają cieśla, murarz i elektryk na temat najstarszego zawodu świata.
– Na pewno najstarszym zawodem świata jest cieśla! – mówi właśnie cieśla. – Przecież, jak urodził się Pan Jezus, to ktoś musiał mu zrobi kołyskę, prawda?
Odzywa się murarz:
– No tak, ale piramidy są starsze niż Jezus, a ktoś musiał je zbudować! Jestem pewien, że murarz to najstarszy zawód świata!
Na to odpowiada elektryk:
– Panowie, przecież jak Bóg powiedział: niech się stanie światłość, to ktoś tę instalację musiał założyć!”

-Jakiego ciasta nie lubi elektryk?
-Bez masy

Policjanci legitymują Panią spotkaną o późnej porze na ulicy.
– Czym się Pani zajmuje?
– A, tak chodzę sobie od latarni do latarni.
– Pisz zawód: elektromonter.

– Co to jest miłość?
– Miłość jest światłem.
– Co to jest małżeństwo?
– Rachunek za światło.

Dwie blondynki patrzą na księżyc.
– Myślisz, że tam jest życie? – zastanawia się jedna.
– Pewnie, przecież pali się światło!

Żona Szkota mówi do męża:
– Co tak pstrykasz tym światłem, spać nie dajesz!
– Książkę czytam, a strony mogę przewracać po ciemku.

Szkot do żony leżącej na łożu śmierci:
– Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.

Użytkownik skarży się elektrykowi że maszyna „kopie”, elektryk przychodzi i mówi :
– Pokaż gdzie kopie
– no tu jak dotykam, o
Na to elektryk zawija gościowi palec taśmą izolacyjną i mówi spróbuj teraz. O widzisz problem zniknął.